środa, 7 września 2022

w zbożu

 W zbożu

Pod gorącym, lipcowym błękitem
stoi żyto, dojrzałe i syte.

Mała Kasia, wśród kłosów ukryta,
nic nie widzi prócz nieba i żyta.

Nagle wietrzyk nadleciał, najcichszy,
rozkołysał łan zboża, rozwichrzył,

rozfalował jak wodę w jeziorze.
Czy to zboże faluje, czy morze?

Tak ! To morze, to fale, to woda!
Zgoda Kasiu? No chyba, że zgoda.

Maki – to meduzy na niby,
owady – to kraby i ryby.

Spójrz, po morzu, po zbożu nie zżętym
z wolna suną żniwiarki – okręty.

Zanim słonce spać pójdzie za pole,
okręt trafi do portu – w stodole

powrót - link

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz